Taki a nie inny nagłówek newsa , kto był ten wie ,
Sobota (5.07.14) godzina 15 odbył się Puchar Wójta Gminy Sanok w piłce nożnej juniorów. W rozgrywkach brało udział 4 drużyny : LKS Pisarowce, Victoria Pakoszówka, Górnik Strachocina oraz gospodarz REMIX Niebieszczany,
W pierwszym meczu Pisarowce zagrała z REMIXem. Cięzko było wytypować faworyta spotkania , lecz po końcowym gwizdku sędziego to REMIX schodził zwycięsko z boiska z jednobramkową zaliczką tym samym przechodzą do finału .
Drugie spotkanie to takie małe "derby", gdyż drużyna z Pakoszówki zmierzyła się z naszym Górnikiem. Do meczu wszyscy podeszli skupieni i zmotywowani przez naszego kapitana Patryka Grzebienia. Pierwszy gwizdek i zaczął się bój i finał . Z gry górnik zdecydowanie lepszy , wiecej akcji bocznymi sektorami , duzo strzałów , niemało sytuacji typu "setek" i w końcu dobrze rozwijająca się akcja Górnika pod polem karnym Victori w pole karne piłkę dostaje Adamiak , który zachowuje zimną krew i zostaje faulowany , sędzia pokazuje na "wapno" . Do piłki podchodzi Radwański i pewnie pokonuje bramkarza przeciwnika i jest 1:0 , 5 minut poźniej akcja prawą stroną , która kończy się pięknym strzałem Stanisławczyka zza "szesnastki" w same widły i mamy 2:0 , Pakoszówka próbuje jeszcze swoich sił lecz nic z tych akcji nie wynika, gwizdek i koniec I połowy. Druga połowa się zaczyna my dalej gramy swoje , spokojnie rozgrywamy piłkę , nadal atakujemy czego skutkiem pada 3 bramka , którą strzela Patronik , Przy takim wyniku zostają przeprowadzone zmiany młodszych kadrowiczów , aby każdy mógł zagrać i czuć piłkę . Mniej doświadczeni gracze w naszych szeregach i Pakoszówka częściej przedziera sie na nasza połowę i oddają celne strzały , lecz na posterunku był Klimkowicz , który nie dopuścił do stracenia bramki , kontratak i Adamiak ładuję piłke do siatki i mamy 4:0 . Łatwo przychodzi nam zwycięstwo i gramy w finale z Remixem , a przed nami 20 minut przerwy i starcie o 3 miejsce Victoria vs Pisarowce .
Mecz o 3 miejsce dużo walki, akcji podbramkowych, fauli. Niespodziewanie wygrywa Victoria 4:2 po cięzkim boju , widać było ze zawodnicy zostawili duzo serca i potu na boisku .
Nadszedł czas na finał , wychodzimy na środek , przywitanie z rywalem , słynne kółeczko głośny okrzyk GÓRNIK i zaczynamy . Staramy się grać piłką od początku , lecz REMIX przyjął taktykę "gramy wysoko i ostro" czego skutkiem były groźne ataki na naszą bramkę. Niebieszczany zdominowały środek pola więc staraliśmy się grać skrzydłami i wychodzilo nam to , parę akcji po stronie Stanisławczyka jak i po przeciwnej Boczka daja duzo i stwarzamy goroźne ataki i po jednym z nich Patronik dostaje piłkę w polu karnym podana kozłem bramkarz wychodzi przed 5 m i zostaje " lobnięty " Górnik 1:0 Remix . Niebieszczany się nie poddaja i atakuja coraz śmielej , dużo rzutów rożnych ,spalonych, fauli z jednej tak i drugiej strony czego skutkiem były liczne wykluczenia 3 ,5 i 7 minutowe. Koniec pierwszej połowy , pzerwa 10 minutowa i zaczynamy drugą odsłonę spotkania . Niebieszczany od razu są nastawieni na atak i z kazdą minutą nasz bramkarz i obrońcy maja dużo do "roboty". Ataki nasze i przeciwnika były tłumione w okolicach 20-tego m , 15 minuta remix atakuje , sędzia nie dopatrzył się pozycji spalonej i ładuja na bramkę na 1:1. Im dłuzej trwa spotkanie tym w naszej druzynie pojawia sie więcej niedokladnych podań , strat , a co najwazniejsze mamy sytuacje "setki' Patronik, Adamiak i Grzebień nie potrafimy wykorzystac zabrakło zimnej krwi. Następna akcja toczy się w srodku pola Bok z Wolaninem odbierają piłkę podanie adresowane do Stanisławczyka , który zostaje faulowany, zawodnicy z Niebieszczan mają pretensję do sędziego " jaki faul? nic nie było ! " i pomagaja naszemu zawodnikowi wstać na nogi natomiast my zaczynamy szybko rzut wolny podanie do Adamiaka , który mocnym strzałem pod poprzeczkę daje prowadzenia Górnikowi , rywale jak słup soli nawet nie drgnęli i musieli zaczynać od środka. Nie mają nic do stracenia graja dwoma obrońcami reszta z przodu . Doliczony czas gry Niebieszczany wykonują rzut rożny, groźny strzał ląduje obok słupka. Sędzia patrzy na zegarek sięga po gwizdek by zakończyć mecz , a nasi zawodnicy robią coś czego nikt by się nie spodziewał , zaczynają od wybicia "piątki" podają miedzy sobą i strzelaja specjalnie do własnej bramki. Tak honorowej druzyny chyba jeszcze nikt nie widział , wszyscy na trybunach zaczęli bić brawo , zawodnicy REMIXU gratulowali nam za wspaniałą postawę natomiasto sędziowie byli zszokowani pozytywnie naszą postawą . Emocjonujący mecz dobiega końca wynik 2:2 i zaczynamy serię rzutów karnych . Zaczynają gospodarze , pierwszy strzał i bramka , do 11-nastego m podchodzi nasz Kapitan i pewnie pokonuje bramkarza 1:1 , następne chwile są dramatyczne dla naszego zespołu, Pudłuję Dżugan , który nie trafia w bramkę , a zaraz po nim Radwański jego strzał zatrzymuje się na poprzeczce i przegrywamy w "Jedenastkach" 2:2 - (4:2) . Za cały turniej należą się wielkie gratulację , za postawę , walkę do samego końca , a co najważniejsze za to , że na boisku byliśmy drużyna " Jeden za wszystkich , wszyscy za jednego "
SKLAD: Klimkowicz, Grzebień, B.Radwański, Kurnik , Dżugan, Wolanin, Patronik, Bok, Stanisławczyk, Adamiak, Galant ,
Rezerwa:M.Radwański, Wiech, Kopij, Piotrowski