LKS Górnik Strachocina - strona nieoficjalna

Przed meczem z Partyzantem Targowiska zapewne od razu skazywano nasz zespół na pożarcie. Jak się okazało nie taki wilk straszny, licznie zgromadzona publiczność obejrzała ciekawe i wyrównane spotkanie a w praktycznie całej drugiej połowie zauważyć można było wyraźna przewagę Górnika, który stworzył sobie kilka świetnych sytuacji do zdobycia bramki i dwie z nich wykorzystał. Pierwszą jak i drugą bramkę zdobył Michał Galant i wszystko byłoby dobrze gdyby sędziowie znów nie dali o sobie znać w kontrowersyjny sposób nie uznając drugiej bramki naszego zawodnika odgwizdując pozycję spaloną pomimo, że to zawodnik Partyzanta przeciął podanie Mogilanego ( Galant w momencie podania był co najmniej metr za obrońcą Targowisk). Zawodnicy z Targowisk bramki, które zdobyli znów można nazwać prezentami od nas. Mimo porażki zagraliśmy dobre spotkanie a w drugiej połowie byliśmy drużyna wyraźnie lepszą. Remis na pewno nikogo by nie skrzywdził. Partyzant w drugiej połowie bronił się praktycznie w 11 i ograniczał się jedynie do groźnych kontrataków a jedyny oddany przez nich w tej połowie groźny strzał na bramkę był z rzutu wolnego, który obronił nasz bramkarz. Za tydzień najdalszy wyjazd w tej rundzie do Skołyszyna oddalonego o 75 km od Strachociny.

Górnik Strachocina - Partyzant Targowiska 1-3 (0-3)
Bramki dla Górnika: 49' Galant Michał
Sędziował: Samborowski

Górnik: Czarnecki - Koczera, Grzebień, Barski, Cecuła, Patronik M.( 87' Daszyk P.), Lisowski, Mogilany, Bok, Galant, Łuczka

Widzów: 200 (w tym ok. 30 z Targowisk)